irytacja
Pytanie: Kogo nie ma od rana?
Odpowiedź: Ekipy.
Moje poirytowanie sięga zenitu. Dom bez dachu, wieje, mżawka z nieba a zapowiadają deszcz, a ekipa właściwie niewiadomo gdzie. Ciekawe jaką wymówke teraz sobie wymyślą. Ostatnio, jak majster powiedział, że mu "opiłek z boszówki wpadł w oko, jak ciął pręt w domu", to ja odpowiedziałem: "bo majster nie nosisz okularów, a Twoja boszówka nie ma wyłącznika(takie obejście na krótko)". On odpowiedział: "no,no właśnie przez ten wyłącznik", a ja na to: "dziwne majster, bo ta boszówka leży u mnie w stodole". Mina majstra bezecnna. Odszedłem, wtedy bo mu było strasznie głupio, ale dzisiaj...jutro...nie odejdę. No kur...a mać, (przepraszam, musiałem się wypisać)