Uffff...właśnie skończyłem
Data dodania: 2014-08-31
Witam.
Jak w temacie. Godzina 2:04, a ja pół godziny temu skończyłem docieplanie dachu. Teraz siedzę przed komputerem i piszę, bo muszę kaszlem oczyścić płuca przed snem. Nie mogę pójść do sypialni bo pobudzę dzieciaki:) taki mój los...echhh.
A strasznie "gryzie" ta wełna:(( Pomimo maski, okularów, i ubrania roboczego zawsze znajdzie miejsce by dać się we znaki.
Jednak patrząc na efekt duma mnie rozpiera. Dach mam deskowany przykryty papą, więc kolejne moje działania to:
- odkucie szczeliny wentylacyjnej pod dachem przy murłacie (została zamurowana słabą zaprawą przed poprzednia zimą,
- przeciągnięcie sznurka między krokwiami, w celu stworzenia szczeliny wentylacyjnej około 3cm pod deskami (jakoś nie mam zaufania że wełna podniesie się równo o 15 cm),
- podbicie krokwi łatą 4cm żeby nie ściskać wełny,
- cięcie wełny, układanie między krokwiami i sznurkowanie.
Kolejny etap to elektryka i podwieszenie sufitu. Na ruszcie będzie kolejne 15cm wełny i folia paroizolacyjna podklejona pod ruszt. Mam nadzieję, że 30cm będzie dawało radę.
W międzyczasie na jętkach mamy zamiar przykręcić płytę OSB, żeby stworzyć mały stryszek na lekkie rupiecie (przede wszystkim pudełka i zabawki):)
Poglądowo ma być tak:
A żeby nie być gołosłownym:
Pozdrawiamy wszystkich budujących:)
Jak w temacie. Godzina 2:04, a ja pół godziny temu skończyłem docieplanie dachu. Teraz siedzę przed komputerem i piszę, bo muszę kaszlem oczyścić płuca przed snem. Nie mogę pójść do sypialni bo pobudzę dzieciaki:) taki mój los...echhh.
A strasznie "gryzie" ta wełna:(( Pomimo maski, okularów, i ubrania roboczego zawsze znajdzie miejsce by dać się we znaki.
Jednak patrząc na efekt duma mnie rozpiera. Dach mam deskowany przykryty papą, więc kolejne moje działania to:
- odkucie szczeliny wentylacyjnej pod dachem przy murłacie (została zamurowana słabą zaprawą przed poprzednia zimą,
- przeciągnięcie sznurka między krokwiami, w celu stworzenia szczeliny wentylacyjnej około 3cm pod deskami (jakoś nie mam zaufania że wełna podniesie się równo o 15 cm),
- podbicie krokwi łatą 4cm żeby nie ściskać wełny,
- cięcie wełny, układanie między krokwiami i sznurkowanie.
Kolejny etap to elektryka i podwieszenie sufitu. Na ruszcie będzie kolejne 15cm wełny i folia paroizolacyjna podklejona pod ruszt. Mam nadzieję, że 30cm będzie dawało radę.
W międzyczasie na jętkach mamy zamiar przykręcić płytę OSB, żeby stworzyć mały stryszek na lekkie rupiecie (przede wszystkim pudełka i zabawki):)
Poglądowo ma być tak:
A żeby nie być gołosłownym:
Pozdrawiamy wszystkich budujących:)