Meldunek - docieplenie
Data dodania: 2014-09-29
Witajcie.
Jako, że w sobotę pogoda dopisywała znów "powalczyłem" z dociepleniem.
Skończyłem przyklejanie na dwóch ścianach elewacji, w tym najtrudniejsze odcinki - szczyt pod samą kalenicą i lukarny z boków. Pod kalenicą od razu zaciągnąłem siatką i klejem, żeby kolejny raz nie chodzić na taką wysokość. Z ciekawości zmierzyłem miarą - 5,80m do podestu.
Ostatnie dwie ramki miałem nie od "kompletu" i niby to samo ale miały luzy. Wszystko ściągnąłem do kupy taśmą do mocowania bagaży. 7 warstw ramek warszawskich w jednej wieży bez kotwienia do ściany, więc bujanko niezłe.
Pozdrawiam i podziwiam wszystkich, którzy weszli wyżej:)
Jako, że w sobotę pogoda dopisywała znów "powalczyłem" z dociepleniem.
Skończyłem przyklejanie na dwóch ścianach elewacji, w tym najtrudniejsze odcinki - szczyt pod samą kalenicą i lukarny z boków. Pod kalenicą od razu zaciągnąłem siatką i klejem, żeby kolejny raz nie chodzić na taką wysokość. Z ciekawości zmierzyłem miarą - 5,80m do podestu.
Ostatnie dwie ramki miałem nie od "kompletu" i niby to samo ale miały luzy. Wszystko ściągnąłem do kupy taśmą do mocowania bagaży. 7 warstw ramek warszawskich w jednej wieży bez kotwienia do ściany, więc bujanko niezłe.
Pozdrawiam i podziwiam wszystkich, którzy weszli wyżej:)