Dzieje się...
Dzisiaj znów zaczęło się o 7:00. Kolejno:
- wyrywanie okien,
- zamurowanie okna w pokoju,
- budowa ściany działowej,
- burzenie starego komina,
- rozbijanie stropu betonowego i zabudowy sufitu w przedpokoju,
- rozbieranie stropu drewnianego i zabudowy k-g nad łazienką.
Pierwsza dziura w stropie:
Przedpokój z widokiem na niebo i podłogą z gruzu, dekoracyjne elementy wiszące. W tle łazienka, ciemna bo jeszcze z dachem:
Przedpokój z widokiem na drzewa:
Pokój z widokiem na cegłę:
Dach z widokiem na byłą łazienkę:
Przebudowa, stan na dzień 19 lipca 2013, rzut perspektywiczny:
Niestety, nie obyło się bez ofiar. Przy zrywaniu dachu na łazience, okazało się, że pod dachem zrobiły sobie dość duży kokon osy. Robotnik został pokąsany i walczyliśmy z osami dłuższą chwilę. Gorąca woda z czajnika i łopata pomogły:)
Na tą chwilę robotnicy wywożą gruz i po tym robią sobie wolne (do jutra):)