mury...do góry
Dwa dni pracy murarzy. Mury powoli sie pną:)
W piątek jeszcze trochę scian i znów szalowanie, tym razem wieńcy i słupów. Potem zalewanie, szczyty i wymarzony dach. Drewno zamówiliśmy dzięki pomocy poznanych tutaj blogowiczów www.czarymary.mojabudowa.pl/ który jadą na podobnym wózku co my:) Drewno ma być w środę, a dach majster przewiduje rozpoczynać 26 sierpnia. Jednak znając jego wyjdzie to szybciej. Tak jak miało wystarczyć cegły na środę. Jak powiedzial majster: "Panie, cegły to wystarczy dwa razy". A o 14stej telefon:"Jakoś nam tak sprawnie idzie, że cegły mamy tak na godzinę roboty". Całe szczęście że na składzie mieli wolne auto i dowieźli 5 palet. Ufff. Ciężki to tydzień...a jeszcze się nie skończył:)
Jak zawsze pozdrawiamy wszystkich zmagających się z budowaniem:)